"Czeski jubiler, Daniel Swarovski, 110 lat temu postanowił skonstruować
maszynę do przemysłowego szlifowania kryształów – tak precyzyjnego, by
naśladowały diamenty. Zamierzenie ambitnego Czecha powiodło się do tego
stopnia, że dziś największym producentem szlifowanego kryształu na
świecie jest właśnie firma Swarovski, zarządzana przez piąte już
pokolenie potomków Daniela.
Kryształy Swarovskiego mają wszechstronne
zastosowanie: wykorzystywane są do produkcji lamp, żyrandoli, kinkietów,
robi się z nich biżuterię, a także używa do produkcji coraz modniejszej
w świecie odzieży przyozdabianej błyszczącymi elementami. Kryształy
Swarovskiego trudno odróżnić od prawdziwych diamentów. Babka królowej Anglii, Wiktoria, tak zachwyciła się diamentami Swarovskiego, że zleciła
mu zrobienie duplikatów swych królewskich klejnotów. Mistrz Swarovski
zrobił tak znakomitą imitację biżuterii królowej Wiktorii, że do dziś
pozostaje wielką zagadką dla znawców, jakie królowa Elżbieta II założyła
właśnie klejnoty – czy na oficjalnych spotkaniach występuje w rodowych
czy też w ich imitacji stworzonej przez utalentowanego Czecha.
Sztuczne kryształy mają dodatkowo tę przewagę nad prawdziwymi
diamentami, że są od nich znacznie lżejsze. Wszak na sukni
amerykańskiej gwiazdy, Marilyn Monroe, w której zaśpiewała Johnowi
Fitzgeraldowi Kennedy’emu na jego urodzinowym przyjęciu, było naszytych
ponad 10 tysięcy kryształów – a jednak artystka nie ugięła się pod
ich ciężarem. Nie bez znaczenia też jest cena kryształów Swarovskiego,
gdyż na prawdziwy diament mogą sobie pozwolić tylko nieliczni, sztuczny
natomiast dostępny jest dla każdego.
Dzięki temu, że kryształy Swarovskiego są lekkie, można przyozdabiać
nimi nie tylko wytworne suknie, w których coraz chętniej pokazują się
damy wielkiego świata, ale można też robić z nich potężne kandelabry i
żyrandole, które znajdują swoje miejsce w pałacowych wnętrzach. Dzieła
firmy Kryształ Strass Swarovski oświetlają wielkie pałacowe wnętrza
moskiewskiego Kremla, paryskiego Wersalu czy Metropolitan Opery w Nowym
Jorku.
Gdy znajdziemy się w czarownym sąsiedztwie kandelabrów, natychmiast
poddajemy się świątecznemu, uroczystemu nastrojowi. Światło rozproszone w
krysztale rozświetla ciemności, dodaje energii, wyzwala radość. "
Taką historią dziś zainspirowałam się dla stworzenia tematu przewodniego dla błyszczących wesel i ślubów. To co można stworzyć właśnie z kryształów jest nieskończonością pomysłów, wszystko pozastawiam Waszej wyobraźni :)